czwartek, 13 listopada 2014

Checklista szczęścia

Będę szczęśliwa jak... zakocham się, jak założę rodzinę, jak będę miała dziecko, jak zmienię pracę, jak będę więcej zarabiać, jak skończę studia, jak kupię lepszy samochód, jak zamienię mieszkanie na dom z ogródkiem, jak schudnę, jak kupię te super szpilki... Taka nasza checklista szczęścia zdaje się nie mieć końca. Myślicie tak czasami? Mamy skłonność do odkładania swego szczęścia aż TO zrobimy, zmienimy, kupimy, a jak już TO się stanie, jak TO kupimy, osiągniemy - czujemy się szczęśliwi, ale czy to jest to SZCZĘŚCIE?

Psycholog Dan Gilbert badając zagadnienie szczęścia doszedł do zaskakujących wniosków. Porównywał poziom szczęścia osób, które w wypadku straciły kończyny i osób, które wygrały duże sumy na loterii i okazało się, że po roku byli porównywalnie szczęśliwi. Zaskakujące? Dla mnie dosyć, ale skoro "czas leczy rany" (mam tu na myśli różne tragedie), to może i euforyczne uczucie szczęścia przemija z czasem?

A gdyby tak BYĆ SZCZĘŚLIWYM PO PROSTU? Każdego dnia z powodu swojej codzienności, tego co mamy i ludzi, których mamy wokół . Szczęście czasem pachnie kawą, czasem oślepia słońcem, czasami brzmi ciepłym słowem, bo...

szczęście leży nie w posiadaniu tego, czego chcemy, ale w chceniu tego, co już posiadamy.