"Ludzie zawsze będą próbowali cię powstrzymać od zrobienia czegoś właściwego, jeśli to będzie niekonwencjonalne."
Warren Buffet
Ile razy mieliście wrażenie, że robicie coś, bo tak wypada, bo tak robią inni? Pewnie nie jeden raz, ja też takie miewam wrażenie i kiedy się nad tym zastanowiłam to nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego właściwie tak postępuję. jakby ktoś zaprogramował we mnie poczucie, że właśnie tak powinno być, jakby mój mózg nie szukał nawet innych rozwiązań. I ta myśl była odkryciem :) Okazuje się, że myślenie niekonwencjonalne, wychodzące poza przyjęty przez większość ludzi schemat ("jedyny poprawny") nie boli, a nawet daje ulgę życia w zgodzie ze swoimi poglądami, z własnym wewnętrznym JA - to o te JA powinniśmy zadbać, żeby czuć się z nim dobrze i żeby nie uwierało go żadne "bo tak wypada".
Przykład - odpowiedzcie sobie uczciwie na takie proste pytanie:
W Święta Wielkiej Nocy idziecie do kościoła ze święconką, bo:
a) jesteście praktykującymi katolikami i wierzycie, że nazajutrz spożyjecie poświęcone pokarmy i czynicie to na pamiątkę ostatniej wieczerzy Jezusa
b) idziecie do kościoła (bardzo często tylko dwa razy w roku - na Boże Narodzenie i Wielkanoc) ze święconką, bo wszyscy chodzą, bo chodzili Wasi dziadkowie i Wy z rodzicami jak byliście mali, bo w sklepach jest tyle ładnych koszyczków, serwetek i farbek do jajek, bo tak się robi co roku, bo po co to zmieniać, bo to tradycja.
Nonkonformizm oznacza bycie uczciwym wobec samego siebie, nawet za cenę krzywych spojrzeń otaczających nas osób.
Życzę uczciwych wobec siebie wyborów i niekonwencjonalnego podejścia do bardzo czasem konwencjonalnych czynności, myśli, zachowań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz