środa, 8 marca 2017

Lustro popękane

Jestem nietaktowna, jestem uparta, jestem niezależna, jestem bezkompromisowa, jestem niewygodna dla niektórych, czasem nawet dla siebie... i dobrze mi z tym. Bo jak spojrzę w lustro to widzę siebie i uśmiecham się do swego odbicia. Miłe uczucie - polecam, szczególnie rano na początek dnia, po aromatycznej kawie spójrz w lustro i zacznij dzień od stwierdzenia, że typ/typiara w lustrze to TY - osoba prawdziwa, której ufasz. Tak po prostu łatwiej wtedy się żyje z samym sobą.

Znam też ludzi, którzy (idę o zakład) patrząc rano w lustro, spuszczają zawstydzony wzrok... bo trudno jest spojrzeć w oczy komuś kto kłamie, czyni zło, nie lubi ludzi, sieje zamęt, nie ufa sobie.
Lustro popękało przez rysy na sumieniu... Współczuje, bo nie chodzi o kupienie nowego lustra, a mam wrażenie, że to najłatwiejsza droga...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz