środa, 8 marca 2017

Odwaga to nie brak strachu

Dziś tekst o odwadze...


Każdy z nas miał w życiu takie chwile, kiedy powiedział o sobie "jestem odważny", ja też miałam.

Pamiętam jak w drugiej klasie podstawówki chodziłam ze swoją klasą na basen - szczerze tego nienawidziłam, bałam się wody, a nauka pływania kojarzyła mi się tylko z katorgą, do której byłam zmuszana - na samą myśl o WF-ie na basenie miałam dzień wcześniej bóle brzucha. I przyszedł dzień, w którym miał się odbyć egzamin końcowy, po którym mieliśmy dostać karty pływackie. Na trybunach moja Mama. Nauczyciele pływania mówią do mnie: "idź, usiądź sobie i popatrz jak koledzy pływają". Coś we mnie wstąpiło, weszłam do wody i przepłynęłam cały wymagany dystans, wprawiając w osłupienie wszystkich - włącznie z sobą samą, bo wcześniej nawet 5 metrów nie przepłynęłam przez całe dwa semestry. Co się wtedy stało? Co się zadziało w tej główce 8-letniego dziecka? Nie wiem, nie pamiętam - mam tylko przed oczami to wspomnienie - gdy wychodzę z wody i jestem szczęśliwa.
Czy byłam odważna? Tak. Czy przestałam się bać wody w tamtym momencie? Nie.

Bo odwaga to nie jest brak strachu, to poczucie, że jest coś ważniejszego od naszego lęku.

Wiele razy potem w swoim życiu czułam to samo. Podchodząc do trudnych egzaminów, stojąc na wysokim klifie, kończąc toksyczny związek...

Nie ważne ile razy się boisz, ważne ile razy masz odwagę mimo lęku sięgnąć po to co chcesz!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz